Matura MAJ 2009 Matematyka
Otrzymałeś(aś) rozwiązanie do zamieszczonego zadania? - podziękuj autorowi rozwiązania! Kliknij
Wg mnie to zadania specjalnie zostało tak sformułowane. Bo zwykle zadania z ciągiem geometrycznym to podanie 3 wyrazów, napisanie, że tworzą ciąg i oblicz dla jakich x..... . A tutaj nie podali ile wyrazów, zasugerowali ciągiem nieskończonym, co już mogło wprowadzić w konsternację, a ilorazu nie widać na oko. Jak tylko spojrzałem na treść to pomyślałem sobie, że pod tym kryje się jakaś zmyłka, ale takie coś IMO zdecydowanie nie kwalifikuje się pod unieważnienie zadania
Nie ma w wymaganiach i nic co z szeregiem związane w tym zadaniu potrzebne przecież nie było.anetka10 pisze:tez wlasnie szukalam tu zmylki, szczegolnie ze to zadanie wygladalo jak zadanie z szeregiem, ktorego nie ma na maturze...
Nie bardzo zrozumiałem. Co nie ma sensu?ale przez mysl mi nie przeszlo ze trzeba wyliczyc x, jezeli napisali w tresci ze to jest ciag geometryczny (jezeli cos juz jest ciagiem, to to nie ma sensu przeciez)
- robbo
- Administrator
- Posty: 235
- Rejestracja: 06 mar 2008, 09:32
- Podziękowania: 1 raz
- Otrzymane podziękowania: 3 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Oczywiście nie ma mowy o unieważnianiu zadania - CKE nigdy czegoś takiego nie zrobi, co udowodniła w zeszłym roku. Co więcej od decyzji CKE nie ma żadnych procedur odwoławczych (nawet do NSA), więc możemy sobie tylko pogdybać.
Ja będę bronił Anetki. Dlaczego w ostatnim zadaniu nie wyliczyłeś a, tylko zostawiłeś w odpowiedzi? Czym to się różni od zadania 7? Ja rozumiem dlaczego jest tak sformułowane i co autor chciał osiągnąć, ale to nie oznacza, że to jest OK.
Ja będę bronił Anetki. Dlaczego w ostatnim zadaniu nie wyliczyłeś a, tylko zostawiłeś w odpowiedzi? Czym to się różni od zadania 7? Ja rozumiem dlaczego jest tak sformułowane i co autor chciał osiągnąć, ale to nie oznacza, że to jest OK.
Myślicie, że za rozwiązania zadania ze skarbcem tak na piechotę, rozpisując sobie wszystko bez ubierania tego w "n"-ki i wzory na sumę ciągu też będą przyznawać całą pulę? Ja w sumie sobie koniec końcem zbudowałem do tego matematyczny model , ale wiem, że niektórzy robili to praktycznie bez obliczeń, dużo opisując i wyjaśniając.
- robbo
- Administrator
- Posty: 235
- Rejestracja: 06 mar 2008, 09:32
- Podziękowania: 1 raz
- Otrzymane podziękowania: 3 razy
- Płeć:
- Kontakt:
Ta liczba monet w skarbcu wychodziła jak funkcja kwadratowa: najpierw malała, potem rosła. Pytanie czy z tego rozpisania to widać? Tzn. czy widać, że jak już zacznie rosnąć to będzie rosnąć. A może np. to jest wielomian stopnia 4 i potem jest jeszcze głębszy dołek? Ja bym takie rozwiązanie uznał za prawidłowe, jeżeli jest uzasadnienie, że potem liczba monet musi rosnąć. Co najmniej powinno to być napisane.
Swoją drogą, skreśliłeś to co napisałeś na piechotę? Bo jest taka zasada przy sprawdzaniu, że jak są dwa rozwiązania i jedno jest źle, a drugie dobrze, to za całe zadanie jest 0.
Swoją drogą, skreśliłeś to co napisałeś na piechotę? Bo jest taka zasada przy sprawdzaniu, że jak są dwa rozwiązania i jedno jest źle, a drugie dobrze, to za całe zadanie jest 0.
Skreśliłem elegancko calutką stroną i zapisałem literami dużymi jak byk, że znajduje się na tej i na tej stronie rozwiązanie( a na tej stronie też komentarz dodałem co i jak).
Co do tego wzrostu. Ja to robiłem w ten sposób. Wypisywałem sobie to tak po kolei :
\(k + (25-50) + (27-50) +...+(49-50) + ...+(51-50) + (53-50)+...\) , z tymże wypisałem to wszystko bez tych kropek, żeby od razu było widać ile wyrazów ciągu powstanie. Zapisałem to tak, że od tam n-tego dnia relacja między monetami dostarczonymi a zabranymi zaczyna być dodatnia i rośnie. Zatem liczyłem sumę wyrazów ciągu arytmetycznego od \((25-50)=-25\) do \((49-50)=-1\) . No i stąd wychodziło to -169. Drugą część jednak zapisałem w psotaci ogólnej w zależności od n. Jednak w poleceniu było, dla wyliczonego k oblicz ten dzień. Zatem założyłem, że skoro to k ma być 170, to najmniejsza liczba monet to 1 ( bo po to k się liczyło, żeby do tego dojść) . Wyszło mi równanie, którego jedynym rozwiązaniem było n=13.
Trochę mi się zaczyna nie podobać to rozwiązanie, choć z początku wydawało mi się dość sensowne
Co do tego wzrostu. Ja to robiłem w ten sposób. Wypisywałem sobie to tak po kolei :
\(k + (25-50) + (27-50) +...+(49-50) + ...+(51-50) + (53-50)+...\) , z tymże wypisałem to wszystko bez tych kropek, żeby od razu było widać ile wyrazów ciągu powstanie. Zapisałem to tak, że od tam n-tego dnia relacja między monetami dostarczonymi a zabranymi zaczyna być dodatnia i rośnie. Zatem liczyłem sumę wyrazów ciągu arytmetycznego od \((25-50)=-25\) do \((49-50)=-1\) . No i stąd wychodziło to -169. Drugą część jednak zapisałem w psotaci ogólnej w zależności od n. Jednak w poleceniu było, dla wyliczonego k oblicz ten dzień. Zatem założyłem, że skoro to k ma być 170, to najmniejsza liczba monet to 1 ( bo po to k się liczyło, żeby do tego dojść) . Wyszło mi równanie, którego jedynym rozwiązaniem było n=13.
Trochę mi się zaczyna nie podobać to rozwiązanie, choć z początku wydawało mi się dość sensowne