ACTA

Co wam tylko przyjdzie do głowy.
Otrzymałeś(aś) rozwiązanie do zamieszczonego zadania? - podziękuj autorowi rozwiązania! Kliknij
Awatar użytkownika
robbo
Administrator
Posty: 235
Rejestracja: 06 mar 2008, 09:32
Podziękowania: 1 raz
Otrzymane podziękowania: 3 razy
Płeć:
Kontakt:

ACTA

Post autor: robbo »

Takie luźne myśli, do których skłoniło mnie to całe zmieszanie z ACTA.

Zacznę z innej beczki:
W dzieciństwie (a były to jeszcze czasy komuny), w wakacje często zrywaliśmy bez z krzaków i sprzedawaliśmy na ulicy, żeby mieć parę złotych na lody, oranżadę.
I tak sobie myślę jak to by wyglądało dzisiaj, przy zachowaniu odpowiednich procedur:
- żeby coś sprzedawać trzeba płacić podatki, a więc pewnie mieć działalność gospodarczą
- przy takiej sprzedaży bezpośredniej pewnie nie obejdzie się bez kasy fiskalnej
- jak się dokładnie przyjrzeć, to pewnie się okaże, że jest właściciel gruntu na którym rosną te krzaki bzu, więc to w sumie kradzież
- kwestie ekologiczne?
- a nawet jak bez jest nasz i mamy już kasę fiskalną, to nie można sobie po prostu stanąć i go sprzedawać, bo zgarnie nas straż miejska (w przypadku dzieci to jeszcze zrobi się afera z brakiem opieki rodziców).
itd.
To oczywiście mały przykład, ale jak się tak zastanowić to strasznie przeregulowane zrobiło się to nasze życie.
I w tym kontekście internet to miły wyjątek - jak na razie naprawdę jest tu sporo wolności (mało reguł i procedur) i w sumie jest to taka mała anarchia. Taki stan nie może oczywiście trwać wiecznie i należy się liczyć z tym, że struktury Państwa będą próbowały życie internautów, dla ich własnego dobra, 'uregulować'. Właśnie w taki sposób ja rozumiem spór o ACTA - jest to symboliczny pierwszy krok w stronę 'porządkowania' internetu. Dużym symbolicznym krokiem byłoby zamknięcie youtube. Ten serwis jest solą w oku wielu dużych korporacji (pewnie co drugi plik tam łamie prawa autorskie - wystarczy, że jest podkład muzyczny) i jak dotąd istnieje tylko dzięki potędze google, ale tak nie musi być zawsze.
Awatar użytkownika
alexx17
Fachowiec
Fachowiec
Posty: 2084
Rejestracja: 27 mar 2011, 21:34
Lokalizacja: Szczecin
Podziękowania: 38 razy
Otrzymane podziękowania: 937 razy
Płeć:

Post autor: alexx17 »

Z tym, że YouTube odgrywa dosyć znaczną rolę w wielu różnych dziedzinach życia. Wiele korporacji za nim stoi murem, bo czerpią z tego ogromne zyski. Nie trudno sobie wyobrazić o jakie kwoty chodzi. Wystarczy popatrzeć na Facebook i jego "założyciela"(było ich kilku, ale Mark jest CEO w tym całym interesie). W niedługim czasie stał się miliarderem. Poza tym jak zostało wspomniane YouTube jest własnością Google, a tej korporacji nic się nie sprzeciwi. Dobry przykład to ustawa SOPA. Google się sprzeciwiło i ustawa zniknęła z tego świata.

Koszmarnym błędem premiera było ukrywanie działań związanych z ACTA. Teraz już jest na straconej pozycji. Dobrze, że Anonymous się w to włączyli. Co prawda nie wszystkie ich kroki są godne pochwały, ale ten mimo, że jest poważnym łamaniem prawa polskiego zasługuję na nią. Nie rozumiem tylko stanowiska rządu (a raczej przywódców). Zamiast przeprowadzić referendum i zapytać co na to "lud", postanowili się zabawić w dyktatorów. Trochę razi to, że Anonymous się tak wtrącili, no ale gdyby nie to, to cała sprawa zakończyłaby się pewnie na kilku newsach na WP czy Onecie.
Awatar użytkownika
wodnik
Czasem tu bywam
Czasem tu bywam
Posty: 107
Rejestracja: 24 cze 2008, 11:35
Otrzymane podziękowania: 1 raz
Kontakt:

Re: ACTA

Post autor: wodnik »

Sporo się mówi przy tej okazji, że przecież to tylko walka z łamaniem praw autorskich. Problem polega jednak na tym, gdzie są granice praw autorskich. Np. fajny przykład jest tu:
http://www.dpreview.com/news/2012/01/25 ... right_Case
W skrócie: chodzi o te dwa zdjęcia autobusu. Autor pierwszego przegrał w sądzie (w UK) z autorem drugiego proces o naruszenie praw autorskich. To są dwa różne zdjęcia, ale sąd uznał, że są wystarczająco podobne, że można to uznać za 'kradzież'. Przy takim podejściu aż strach używać apartu.

Inny przykład to patenty na oprogramowanie, które USA chce wprowadzić też w Europie. Jeżeli to się uda, to będzie to zabójcze dla rynku informatycznego - będzie taki bajzel jak w Stanach, gdzie firmy się sądzą o kawałki kodu.
ODPOWIEDZ