Mieszkamy na 3 piętrze dużego kompleksu apartamentowego. Obecnie na zewnątrz jest 55°F, a my lubimy spać w temperaturze ~68°. Moja żona twierdzi, że tylko klimatyzacja + zamknięte okna sprawiają, że w mieszkaniu jest chłodniej, bardziej konsekwentnie niż otwarte okna + klimatyzacja.
Jej głównym zastrzeżeniem jest to, że gdy w nocy jest bardzo zimno, powiedzmy 33° lub mniej, warto otworzyć okna.
Czy ona ma rację? Czy muszę wydawać więcej pieniędzy na klimatyzację i rezygnować z nocnego wietrzenia?
Żona twierdzi, że zimne powietrze w nocy nie chłodzi mieszkania
Otrzymałeś(aś) rozwiązanie do zamieszczonego zadania? - podziękuj autorowi rozwiązania! Kliknij
-
janusz55
- Fachowiec
- Posty: 1550
- Rejestracja: 01 sty 2021, 09:38
- Podziękowania: 2 razy
- Otrzymane podziękowania: 409 razy
Re: Żona twierdzi, że zimne powietrze w nocy nie chłodzi mieszkania
Jak zamienimy \( 55^{o} \) w skali Fahrenheita na stopnie w skali Celsjusza to mamy
\( (55 - 32)\cdot \frac{5}{9} = 23\cdot \frac{5}{9} = \frac{115}{9} = 12\frac{7}{9}^{o} C.\)
\( 33^{o} F \) to \( (33 -32)\cdot \frac{5}{9} = 1\cdot \frac{5}{9} = 0,5(5) ^{o} C \)
Jeżeli lubimy spać przy otwartym oknie, mamy puchowe kołdry, to warto zamknąć klimatyzację i spać przy otwartym oknie.
\( (55 - 32)\cdot \frac{5}{9} = 23\cdot \frac{5}{9} = \frac{115}{9} = 12\frac{7}{9}^{o} C.\)
\( 33^{o} F \) to \( (33 -32)\cdot \frac{5}{9} = 1\cdot \frac{5}{9} = 0,5(5) ^{o} C \)
Jeżeli lubimy spać przy otwartym oknie, mamy puchowe kołdry, to warto zamknąć klimatyzację i spać przy otwartym oknie.