Moja koleżanka, kiedy gotuje wodę na kawę to nalewa sobie kilkakrotnie więcej niż potrzebuje by wypełnić jedną szklankę. Uważa, że w razie gdyby potem chciała sobie olać to zużyje mniej prądu ponieważ ciecz jeszcze nie ostygła całkowicie będzie musiała grzać tylko od punktu, w którym jest już gorąca zamiast od temperatury pokojowej/kranowej.
Natomiast ja uważam, że koszt energetyczny podgrzewania za każdym razem większej ilości wody, niż potrzeba oraz strata cieplna podczas stygnięcia będą większe niż korzyści, na które ona zwraca uwagę.
Chciałbym poprosić o sposób by bez termometru czy watomierza - na sucho - sprawdzić/obliczyć/dowiedzieć się które z nas ma rację.
Proszę o pomoc w rozstrzygnięciu sporu.
Otrzymałeś(aś) rozwiązanie do zamieszczonego zadania? - podziękuj autorowi rozwiązania! Kliknij
-
- Witam na forum
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 sie 2013, 13:05
- Podziękowania: 1 raz
- patryk00714
- Mistrz
- Posty: 8799
- Rejestracja: 13 mar 2011, 12:28
- Lokalizacja: Śmigiel
- Podziękowania: 92 razy
- Otrzymane podziękowania: 4450 razy
- Płeć:
-
- Witam na forum
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 sie 2013, 13:05
- Podziękowania: 1 raz
-
- Witam na forum
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 sie 2013, 13:05
- Podziękowania: 1 raz
Rzecz w tym, że jeśli potem zdecyduje się na kolejny kubek kawy - 20 czy 40 minut później - to ta woda jeszcze nie wystygnie, więc wedle jej logiki będzie musiała grzać całość od powiedzmy 15% czy 50% z maksymalnej koniecznej temperatury, a więc zużyje mniej energii niż gotując porcję potrzebną na jedną tylko kawę od zera.
-
- Stały bywalec
- Posty: 662
- Rejestracja: 27 paź 2012, 18:53
- Podziękowania: 175 razy
- Otrzymane podziękowania: 71 razy
- Płeć:
czyli problem sie sprowadza do eksperymentu:
wlewasz szklanke wode, mierzysz czas
wlewasz trzy szklanki mierzysz czas.
wylewasz z tych trzech szklanek, robisz sobie np. herbate z 1 szklanki .
Po 30 minutach gotujesz pozostala wode i mierzysz czas,
wyniki podaj tutaj.
Kwestia jest taka ile wynosi róznica przy grzaniu 1 szklanki wody, a 3 szklanek , a wiec ergonomia.
bo pobor pradu pewnie caly czas jest taki sam, wiec nie trzeba mierzyc, wystarczy zmierzyc czas.
wlewasz szklanke wode, mierzysz czas
wlewasz trzy szklanki mierzysz czas.
wylewasz z tych trzech szklanek, robisz sobie np. herbate z 1 szklanki .
Po 30 minutach gotujesz pozostala wode i mierzysz czas,
wyniki podaj tutaj.
Kwestia jest taka ile wynosi róznica przy grzaniu 1 szklanki wody, a 3 szklanek , a wiec ergonomia.
bo pobor pradu pewnie caly czas jest taki sam, wiec nie trzeba mierzyc, wystarczy zmierzyc czas.
-
- Witam na forum
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 sie 2013, 13:05
- Podziękowania: 1 raz
1 szklanka -> 64s
2 szklanki -> 90s
3 szklanki -> 137s
następuje odlanie jednej gorącej szklanki i odczekanie 40 minut
2 ostygnięte szklanki -> 62s
Rożnica między jedną, a trzema szklankami wyniosła 73s.
Zagotowanie 2x1 szklanka = 128s
Zagotowanie 2x2 szklanki = 152s
Plus minus ileś sekund ponieważ czasem zagrzeje wcześniej, kiedy woda jest cieplejsza, a czasem nie zrobi tego w ogóle, więc trzeba uwzględnić czynnik losowy, ale myślę, że i tak wykazałby on stratę. Zatem jeśli dobrze zrozumiałem polecenie i właściwie policzyłem to mam jasny dowód an to, że rozumowałem prawidłowo i to ja mam rację. Tak?
2 szklanki -> 90s
3 szklanki -> 137s
następuje odlanie jednej gorącej szklanki i odczekanie 40 minut
2 ostygnięte szklanki -> 62s
Rożnica między jedną, a trzema szklankami wyniosła 73s.
Zagotowanie 2x1 szklanka = 128s
Zagotowanie 2x2 szklanki = 152s
Plus minus ileś sekund ponieważ czasem zagrzeje wcześniej, kiedy woda jest cieplejsza, a czasem nie zrobi tego w ogóle, więc trzeba uwzględnić czynnik losowy, ale myślę, że i tak wykazałby on stratę. Zatem jeśli dobrze zrozumiałem polecenie i właściwie policzyłem to mam jasny dowód an to, że rozumowałem prawidłowo i to ja mam rację. Tak?
-
- Stały bywalec
- Posty: 662
- Rejestracja: 27 paź 2012, 18:53
- Podziękowania: 175 razy
- Otrzymane podziękowania: 71 razy
- Płeć:
spr. przy 3 herbatach co oszczedniej czasowo:
I. normalny sposob 3 szklanki -> 137s
II. 3 szklanki -> 137s
pijesz jedną, potem dwie:
2 ostygnięte szklanki -> 62s
137+62=199s
III.pojedynczo robisz sb 3 razy:
64*3=192s.
co dowodzi , ze sposob II. jest najgorszy,
najlepszy jest sposób I.
tak to widzę + w sposobie II. uwzglednilem , ze za 2 razem wypije od razu 2 szklanki ~! , a nie bd gotowała 3 razy.
najefektywniej od razu sb zrobic 3 szklanki
I. normalny sposob 3 szklanki -> 137s
II. 3 szklanki -> 137s
pijesz jedną, potem dwie:
2 ostygnięte szklanki -> 62s
137+62=199s
III.pojedynczo robisz sb 3 razy:
64*3=192s.
co dowodzi , ze sposob II. jest najgorszy,
najlepszy jest sposób I.
tak to widzę + w sposobie II. uwzglednilem , ze za 2 razem wypije od razu 2 szklanki ~! , a nie bd gotowała 3 razy.
najefektywniej od razu sb zrobic 3 szklanki
-
- Witam na forum
- Posty: 5
- Rejestracja: 18 sie 2013, 13:05
- Podziękowania: 1 raz