korki_fizyka pisze: ↑04 sty 2022, 19:16
Schemat Bernoulliego przy sukcesie 0,75mówi ci to coś
Właśnie to nie jest takie proste. W teorii wygląda tak jak piszesz. W praktyce rozkład dwumianowy przybliża się rozkładem normalnym. Wywołałeś mnie do tablicy i teraz będę to musiał zrobić.
Rozkład dwumianowy z \(n\) próbami i prawdopodobieństwem sukcesu w pojedynczej próbie \(p\) ma wartość oczekiwaną \(m=np\) oraz odchylenie standardowe \(\sigma=\sqrt{np(1-p).}\) Dla dużych \(n\) przybliżamy go rozkładem normalnym \(N(m,\sigma)\). U nas \(n=2000\) oraz \(p=0.75\). Dlatego \(m=2000\cdot 0.75=1500\) oraz \(\sigma=\sqrt{2000\cdot 0.75\cdot 0.25}=\sqrt{375}.\) Tak więc przybliżamy sprawę rozkładem normalnym \(N(1500,\sqrt{375}).\)
Teraz mamy do wyboru trzy możliwości:
1. Na kartce z użyciem standaryzacji i tablic standardowego rozkładu normalnego \(N(0,1)\). Ten sposób jest stosowany najczęściej. Jest pouczający, ale też stosuje się go zbyt często, bo większości wykładowców nie chce się opanować choćby jednego programu komputerowego. Wystarczy się go nauczyć, zrobić kilka przykładów, a resztę robić na komputerze.
2. W arkuszu kalkulacyjnym bez standaryzacji.
3. W innym programie, też bez standaryzacji.
Zastosuję program
R i metodę 3. Standaryzację sobie ogarniesz, bo to wymaga trochę tłumaczenia.
Niech zmienna \(X\) ma rozkład \(N(1500,\sqrt{375}).\) Niech \(F\) będzie dystrybuantą tego rozkładu. Wtedy\[P(1465\leqslant X\leqslant 1535)=F(1535)-F(1465).\]
Teraz czas na
R.
Kod: Zaznacz cały
> n<-2000
> p<-0.75
> m<-n*p
> sigma<-sqrt(n*p*(1-p))
> pnorm(1535,mean=m,sd=sigma)-pnorm(1465,mean=m,sd=sigma)
[1] 0.9292989
Tak więc szukane prawdopodobieństwo szacujemy przez\[P(1465\leqslant X\leqslant 1535)=0.9293.\]
A teraz napiszę program liczący sprawę wg schematu Bernoulliego. Na kartce nie do wykonania. Zobaczymy jaki da wynik. Trzeba po prostu posumować prawdopodobieństwa odpowiedniej liczby sukcesów.
No i tu trafia kosa na kamień. Dla tak dużych liczb komputer nie potrafi policzyć współczynników dwumianowych. Trzeba by na nie osobnej procedury.
Sprawdziłem to. Nawet moja procedura oparta na wzorze nie wymagającym liczenia silni, czyli\[\binom{n}{k}=\frac{n-k+1}{1}\cdot\frac{n-k+2}{2}\cdot\ldots\cdot\frac{n}{k}\]zawodzi i daje wartości nieskończone, bo komputer nie radzi sobie z obliczeniami.
korki_fizyka, czy wiesz już, dlaczego w tym przypadku rozkład dwumianowy przybliża się normalnym?