Sposób rozumowania dot pracy W.

[0marcel1]

Cześć, proszę o wyprostowanie mojego toku rozumowania:
Mamy np. ciało o masie 0,3kg na ziemi. Fc~3N=Fs, jest w spoczynku. I teraz żeby podnieść je np na wysokość jednego metra (pionowo), mam wg książki wykonać pracę równą 3N*1m=3J.
Nie rozumiem jednego, jeżeli będę działał na ciało siłą 3N to przecież nie powinienem nadać żadnej Fw, bo siły w dalszym ciągu się równoważą, po prostu wcześniej Fg była równoważona przez Fs podłoża, a teraz ja ją równoważę działając tymi 3N własnymi rękami, więc teoretycznie ciało dalej jest w spoczynku tylko, że w moich rękach a nie na podłożu. Wg mnie żeby przesunąć ciało pionowo na drodze tego 1m muszę zadziałać siłą F>Fg żeby nadać jakieś a i co za tym idzie v. W którym momencie źle myślę? Dziękuję z góry za pomoc.

[korki_fizyka]

Siły Fc czy jak to później zamiennie oznaczasz Fg nie równoważą się z siła Fs, bo działają na dwa różne ciała. Pracę trzeba wykonać większą, bo jak słusznie zauważyłeś najpierw trzeba oderwać ciało od podłoża więc przyłożona siła musi być większa od jego ciężaru ale dalej ma już być podnoszone ruchem jednostajnym więc pomijając to początkowe drgnięcie będzie W = Qh = mgh. Gdyby podnoszono je ruchem jednostajnie zmiennym, to należałoby uwzględnić siły bezwładności a jeśli byłby to ruch zmienny, to rozwiązanie tego zadania wykraczałoby poza poziom gimnazjum.