![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
Temat oczywiście do ogólnej dyskusji, ale zastanawia mnie przede wszystkim jak ta nowa matura widzi się osobom, które pamiętają czasy starsze, gdy budziła ona zapewne trochę mniej kontrowersji-mam tu na myśli twórców serwisu. Czy stara matura była lepsza od nowej? Czy może sama idea nowej matury nie jest zła, ale sposób jest przeprowadzania, coraz to nowe pomysły i ciągłe zmiany wymagań egzaminacyjnych ? Ciekawi mnie, jak wg panów robbo i supergolonka, a także forumowiczów powinna wyglądać matura z matematyki z prawdziwego zdarzenia, biorąc pod uwagę sytuację jaką mamy ( nie za duża popularność matematyki, raczej złe podejście do nauczania w szkołach itp)? Co należałoby zmienić? No najlepiej to zburzyć gimnazja, wrócić do systemu 8 lat podstawówki, 4-ech szkoły średniej, ale to już niemożliwe. Nie wiem, może mi ta sytaucja tylko lekko mówiąc nie pasuje, ale jak słyszę ludzi, którzy twierdzili, że kiedyś szkoła przygotowywała do matury, a teraz w mojej 32-osobowej klasie, gdzie 20-parę osób zdaję matematykę, tylko ja + może jedna osoba nie chodzi na korki, to optymistycznie to raczej nie wygląda...Fakt, że korki to trochę taki trend, ale skala tego zjawiska( nie tylko odnośnie matmy) jest ogromna. I żeby nie było, że mam coś do nauczycieli w tej kwestii. To raczej te reformy uczyniły taki "porządek". A co dalej w takim razie? Bo ja jakoś nie mam jasnej wizji.
Mam nadzieję, że coś zrozumiecie z tego bełkotu
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)