Następna granica w matematycznych finansach

[julunyeti]

Studiuję matematykę na studiach. Dyrektor ds. finansów ilościowych na moim uniwersytecie, który jest doktorem matematyki, popchnął mnie w stronę statystyki, równań różniczkowych i obliczeń zamiast analizy. Rozumiem, dlaczego to zrobił, ponieważ w finansach jest tego znacznie więcej. Ale pomyślałem, że prawdopodobnie był czas, kiedy w finansach nie było rachunku różniczkowego i pewnego dnia ktoś powiedział, że może zastosować go w finansach. To sprawiło, że pomyślałem, że następny duży skok w finansach matematycznych nastąpi, gdy zastosujemy więcej analiz i tematów opartych na dowodach w matematyce. Zawsze uważam, że każde badanie, nawet te o małej przydatności, ma zastosowanie w finansach. Czy myślicie, że topologia, teoria liczb i algebra homologiczna będą przyszłością finansów?