Każda funkcja jest suriekcją. "Suriekcyjność" funkcji nie zależy on niej samej tylko od jej przeciwdziedziny. Zawsze możemy przeciwdziedzinę określić tak żeby funkcja była suriekcją .
W Twoim przykładzie funkcja ma być "na" X. No to jest
W tym przypadku wiem tylko, że f jest suriekcją. Zbioru X na potrzeby odwrotnej nie mogę sobie dopasować. Jednak skoro istnieje odwrotna, to f musi prócz suriekcji być iniekcją. A jeśli f jest bijekcją, to odwrotna też, czyli jest też suriekcją.
Czy taka argumentacja jest słuszna?