Wielu z nas zna technikę wyjaśniającą Feynmana, aby lepiej zrozumieć pojęcia. Jednak czytając jego autobiografię „Na pewno żartujesz, panie Feynman!”, natknąłem się na inną ciekawą technikę, którą zastosował Feynman. Oto fragment:
Właściwie moje przypuszczenia miały pewną dozę autentyczności. Miałem schemat, którego używam do dziś, kiedy ktoś wyjaśnia coś, co próbuję zrozumieć: ciągle wymyślam przykłady. Na przykład matematycy przychodzili ze wspaniałym twierdzeniem i wszyscy są podekscytowani. Gdy mówią mi warunki twierdzenia, konstruuję coś, co pasuje do wszystkich warunków. Wiesz, masz zestaw (jedna piłka) – rozłączny (dwie sale). Potem kulki zmieniają kolor, rosną włosy, czy cokolwiek w mojej głowie, gdy nakładają więcej warunków. W końcu podają twierdzenie, które jest jakąś głupią rzeczą o piłce, która nie jest prawdziwa dla mojej włochatej zielonej kuli, więc mówię: "Fałsz!" '
Używając w głowie praktycznych przykładów, jest w stanie dodać pozornie losowe własności i sprawdzić, czy twierdzenie/równania są zgodne z jego przykładem.
Zastanawiam się, jak Feynman był w stanie zastosować tę technikę z taką skutecznością? Czy ktoś ma jakieś pomysły?
Przykładowa technika Feynmana — potrzebna współpraca
Otrzymałeś(aś) rozwiązanie do zamieszczonego zadania? - podziękuj autorowi rozwiązania! Kliknij