Wrócę na studia, prawdopodobnie w przyszłym roku, może wcześniej.
UWIELBIAM fizykę i zawsze uważałem ją za intuicyjną, ale chemia zawsze kojarzyła się bardziej z „zapamiętaj to, zapamiętaj tamto”.
Czy to tylko kwestia wbijania jaj i przepychania się przez wcześniejsze semestry, aż chemia i fizyka zaczną się łączyć?
A może jest jakiś sposób na przeformułowanie chemii w moim mózgu, aby uczenie się jej było dla mnie bardziej skuteczne?
Czy ktoś jeszcze tam był?
Chemia dla miłośnika fizyki?
Otrzymałeś(aś) rozwiązanie do zamieszczonego zadania? - podziękuj autorowi rozwiązania! Kliknij