Studia

O wszystkim i o niczym.
Otrzymałeś(aś) rozwiązanie do zamieszczonego zadania? - podziękuj autorowi rozwiązania! Kliknij
kamilj90
Czasem tu bywam
Czasem tu bywam
Posty: 86
Rejestracja: 02 lut 2009, 12:31

Post autor: kamilj90 »

No z pracą po matematyce to pewnie ciężko, bo większość pewnie idzie na nauczyciela, a jak wiadomo zarobki w szkołach beznadziejne i jeszcze trzeba się użerać z dzieciorami :D
flx
Witam na forum
Witam na forum
Posty: 9
Rejestracja: 09 kwie 2009, 23:01

Post autor: flx »

ale ja mam bardziej na myśli matematykę stosowaną:D niż taka sucha nauczycielską;p co ty ja i praca w szkole po pierwszym semestrze by mnie odwieźli w kaftanie;D to nie dla mnie;) wolę jak już mówiłem matematykę w finansach ekonomii ubezpieczeniach itd., a nawet prace naukową ale w szkole wyższej:)
czachur
Czasem tu bywam
Czasem tu bywam
Posty: 137
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:31
Lokalizacja: Ruszcza/Sandomierz

Post autor: czachur »

kamilj90 pisze:No z pracą po matematyce to pewnie ciężko, bo większość pewnie idzie na nauczyciela, a jak wiadomo zarobki w szkołach beznadziejne i jeszcze trzeba się użerać z dzieciorami :D
mylne masz pojęcie. Matematyk ma bardzo duże wzięcie, o ile jest dobry. Generalnie to ludzie po matmie są cenieni, bo to kierunek raczej specyficzny, który bardzo kształci umiejętności. A zauważ, że na matmie masz specjalności róznorakie: informatyka, statystyka, finanse itp. I to nie wygląda ładnie tylko na broszurkach. Z tego, co się orientuje, niektóre specjalności objęte są projektem kierunków zamawianych bodajże. Poza tym takie bardzo elitarne zawody jak np aktuariusz lub quant obsadzane są głównie właśnie przez ludzi po matmie ( choć wielu ich nie ma, no ale zawsze) . Ja sam zastanawiam się po trochu nad matmą, ale chyba za dużo mam obaw. Nie tyle o pracę po studiach, ile o same studia. Bo matma wyższa to zupełnie inna bajka, niż ta licealna. Już nie tyle przeraża mnie, że trudna, a taka, no... inna :wink: Nie wiem, czy by mi podeszło.

No ale fakt, że trzeba być zapewne dobrym matematykiem, żeby fajną pracę sobie potem znaleźć. A to już prostą sprawą raczej nie jest :wink:
flx
Witam na forum
Witam na forum
Posty: 9
Rejestracja: 09 kwie 2009, 23:01

Post autor: flx »

Lepiej waszym zdaniem studiować matmę na uczelni technicznej czy na uniwersytecie :D?
kamilj90
Czasem tu bywam
Czasem tu bywam
Posty: 86
Rejestracja: 02 lut 2009, 12:31

Post autor: kamilj90 »

to raczej zależy od danej uczelni i od tego ile tą matme tam już wykładają :) a jak patrzyles, to jakie przedmioty biorą przy rekrutacji pod uwagę, bo wczoraj z ciekawości sobie patrzyłem te kierunki, ale bylo napisane, że infa się wlicza więc chyba nie ma co startować.
flx
Witam na forum
Witam na forum
Posty: 9
Rejestracja: 09 kwie 2009, 23:01

Post autor: flx »

hm no z reguły to albo sama matma albo matma i język obcy ;). Słyszałem też o tym, iż na politechnikach ( uczelniach technicznych) na matematyce jest więcej fizyki niż matematyki. Ile może być w tym prawdy:D?
czachur
Czasem tu bywam
Czasem tu bywam
Posty: 137
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:31
Lokalizacja: Ruszcza/Sandomierz

Post autor: czachur »

flx pisze:hm no z reguły to albo sama matma albo matma i język obcy ;). Słyszałem też o tym, iż na politechnikach ( uczelniach technicznych) na matematyce jest więcej fizyki niż matematyki. Ile może być w tym prawdy:D?
mało :wink:
Po AGH lub Pwr przykładowo kończąc matematykę dostajesz tytuł magistra, a nie mgr inżyniera. Z tego co mi wiadomo na AGH fizyki jest bodajże 1 semestr, góra rok. Możesz zresztą sprawdzić, syllabusy to nie jest rzecz utajniona w większości :wink:
anetka10
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 318
Rejestracja: 06 mar 2008, 18:39

Post autor: anetka10 »

uwazalabym na syllabusy bo sa w miare nieaktualne mowiac szczerze...

i konczac matme na AGH ma sie z tego co mi wiadomo tytul inz.mgr, ale nie wiem na sto...

a to ze na syllabusie pisze ze tylko mgr to nic dziwnego, na innych kierunkach pisze podobnie a jest inz tak naprawde...
czachur
Czasem tu bywam
Czasem tu bywam
Posty: 137
Rejestracja: 21 mar 2008, 16:31
Lokalizacja: Ruszcza/Sandomierz

Post autor: czachur »

Jakiś czas temu przeglądałem temat na forum o tym i wypowiadał się student matmy stosowanej AGH. I wychodzi na to, że dostaje się tytuł mgr ( o sytuacji na Pwr w tym względzie pisał pracownik Instytutu Matematycznego Uwr). A syllabusy? Nawet jeśli nieaktualne, to można wejść na stronę wydziału, wszystko jest, przynajmniej jeśli o AGH chodzi :wink:
anetka10
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 318
Rejestracja: 06 mar 2008, 18:39

Post autor: anetka10 »

acha, no to pewnie masz racje :)
Awatar użytkownika
Fl3t05
Dopiero zaczynam
Dopiero zaczynam
Posty: 15
Rejestracja: 15 mar 2009, 18:08

Post autor: Fl3t05 »

perspektywy.pl pisze:Według ministerialnego raportu, rynek pracy w najbliższym pięcioleciu ma potrzebować absolwentów matematyki stosowanej i matematyki finansowej, fizyki technicznej lub informatycznej.
Nie wiadomo ile w tym prawdy, ale gadanie, że po matematyce można być tylko nauczycielem, to jakaś kompletna bzdura.

Po matematyce nie ma inżyniera, a licencjat (3,5 roku) i potem magister (kolejne 1,5 roku).
Matematyka na uniwerku i polibudzie trochę się różni. Ciężko mi o tym mówić, bo sam nie studiuję żadnej z nich, ale słyszałem, że matma na uniwerku jest bardzo teoretyczna, podczas gdy na polibudzie bardziej praktyczna, techniczna.
Jako przykład: na UJ na kierunku Matematyka można zrobić specjalność pod nazwą Matematyka Stosowana, podczas gdy np. na AGH już sam kierunek nazywa się Matematyka Stosowana, a specjalizacje są dużo bardziej konkretne. A którą matematykę wybierzecie zależy już tylko od Waszych zainteresowań. Pamiętajcie jednak, że:
czachur pisze:matma wyższa to zupełnie inna bajka, niż ta licealna
;)

Pozdrawiam
elle
Dopiero zaczynam
Dopiero zaczynam
Posty: 11
Rejestracja: 20 mar 2009, 14:07

Post autor: elle »

a co myślicie o informatyce i ekonometrii? :> może ktoś z Was studiuje ten kierunek?
matti90
Dopiero zaczynam
Dopiero zaczynam
Posty: 20
Rejestracja: 02 kwie 2009, 17:16

Post autor: matti90 »

A czy ktoś potrafiłby mi pomoc z wyborem studiów? Zdawałem ang. na podstawie (ok. 85%), matma roz(ok. 65%) i chemia roz(ok. 75%)... Nie wiem na co się zdecydować, gdyż sam nie mam większego pojęcia o studiach i ich kierunkach. Dodam też, że nie lubię fizyki (i to bardzo) oraz problem z informatyką, gdyż gdybym mógł iść tam, to i tak raczej długo bym nie wytrzymał, ze względu tego, iż wszystkie problemy z moim komputerem zawsze rozwiązywał brat, ja nawet nie robiłem nigdy formata... I nie interesuje mnie praca w szkole, gdyż do tego trzeba mieć niezłe zdrowie, nie mógłbym się tyloma dziećmi na raz zajmować:D... Interesuje mnie jakiś kierunek, gdzie później będę mógł znaleźć pracę. Szukałem już po różnych forach, czytałem wiele komentarzy lecz nadal nie mogę się zdecydować. Niektórzy piszą np. że pracy po matematyce nie znajdzie się, tylko w szkołach, chyba, że jest się wybitnym uczniem ( co u mnie sam wynik przemawia na niekorzyść, choć może 1,5 zadania nie zrobiłem, reszta głupie, szkolne pomyłki, które mogły być wynikiem stresu?), więc sam nie wiem... Proszę o jakąkolwiek pomoc:D
Z góry dziękuję:) Pozdrawiam przyszłych studentów:D
flx
Witam na forum
Witam na forum
Posty: 9
Rejestracja: 09 kwie 2009, 23:01

Post autor: flx »

Hm.. mam identyczny problem, w sumie mógłbym się podpiąć pod ten post w całości. A co do tego ze tylko wybitni matematycy znajdują pracę to się nie zgodzę, może tak było na początku lat 90 ale nie teraz, gospodarka jest trochę lepiej rozwinięta poza tym matematyka jest kierunkiem zamawianym przez ministerstwo z tego co mi wiadomo więc potrzebują specjalistów w tej dziedzinie, mówiąc ściśle rynek pracy ich potrzebuje:D. A co do matury, matura jest zbiorem stresu, z którym jedni sobie radzą lepiej drudzy gorzej, przykładowo robiąc ten arkusz w domu miałbym problem z jednym zadaniem. A tam było ich trochę więcej. A co do tego co opłaca się studiować?. Studiuj najlepiej taki kierunek, abyś się na tych studiach nie nudził i żebyś mógł studiować to co cię interesuje, lubisz robić matmę, rozwiązywanie zadań sprawia ci przyjemność... idź na matmę to powinieneś się utrzymać ale jeśli widzisz w matmie tylko kierunek studiów pod względem opłacalności to lepiej sobie daruj i idź na ekonomie;D. Ja na twoim miejscu poszukałbym jeszcze tych kierunków z chemia ( politechnika). Takie jest moje 'skromne' zdanie;D. Pozdrawiam:)
matti90
Dopiero zaczynam
Dopiero zaczynam
Posty: 20
Rejestracja: 02 kwie 2009, 17:16

Post autor: matti90 »

dzieki wielkie za posta ;d:)
Ogolnie to zawsze lubilem matme szczegolnie w gimnazjum... w liceum przez dwie pierwsze klasy w trzeciej juz coraz mniej sie zajmowalem:D jakby na odwrot powinienem przed matura a nie moglem sie zmobilizowac... i ogolnie to nie wiem co chcailbym w przyszlosci robic:D ... najlepiej to gralbym w pilke nozna albo przed kompem siedzial :D hehe a tak na powaznie to nie wiem ;(
ODPOWIEDZ